Dzisiaj drugi post ze świątecznego cyklu. W roli głównej Zosia jako czerwony elfik. Czerwień soczysta ajjj....no Zosia musi być widoczna :) Wygląda na bardzo grzeczną, nawet jej się to udaje. Pewnie ma nadzieję na wizytę pana w czerwonym kubraczku, a raczej na to, że zostawi jej jakiś prezencik :) No poczekamy, zobaczymy :) Zestawik robiony na szydełku z kordonka.
I na koniec porównanie wielkości Zosi z moją dłonią :) Niestety światło nam się całkowicie skończyło i ostatnie zdjęcia już z lampą.
Ubranie Milki prawie skończone, zostało tylko dopieszczanie i wykańczanie. Jeśli czas pozwoli na fotki, to pokażę jeszcze przed świętami (mam nadzieję).
Pozdrawiam serdecznie :)
Przesłodka jest :-) ciuszki fantastyczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Kolejny śliczny zestaw w Twoim wykonaniu ;) Naprawdę podziwiam. Zosia jak zawsze urocza.
OdpowiedzUsuńŚliczny komplecik, pasuje idealnie dla takiego malucha ;)
OdpowiedzUsuńBardzo świątecznie wygląda i już w temacie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Przeuroczy ten świąteczny zestaw :)
OdpowiedzUsuńUroczy ten zestawik c;
OdpowiedzUsuńCoś zaniedbałam Twój blog ,a to jeden z moich ulubionych. Mikołajka jest superowa.Najbardziej podoba mi się jej sukieneczka. I jeju jaka ona jest malutka. Jeszcze nie miałam styczności z takim maleństwem strasznie się boje sprawić sobie takie cudo. Choć myślę o mini Dalce .Drta jest moim marzeniem .Może je kiedyś zrealizuję.
OdpowiedzUsuń