czwartek, 30 lipca 2015

I następna sukieneczka dla Zośki...

   I następna sukieneczka dla Zośki udziergana prawie w biegu. W domu bałagan, bo małżon zdecydował się na prace remontowe, wykorzystując ostatnie dni urlopu. W sumie nie mam nic przeciwko, Zosia jest tak mała, że zawsze gdzieś ją wcisnę na fotkę :) Sukieneczka szydełkowa, ozdobiona koroneczkami i kokardeczką. Naprawdę fajnie się je robi i jest to świetny "kawowy" przerywnik. Zrobiłam jej też nową fryzurkę, zgapioną od Gabi LPS, bo świetnie maluchom takie kucyki pasują.  Ale jak to u Zośki, sporo pasemek wymknęło się spod kontroli i żyło własnym życiem.





   Zdjęcia dalej w jakości komórkowej, dodatkowo niezbyt pogodne dni za oknem, ale nie czekam na lepsze światło, bo mogłoby to troche potrwać.
   Czas chyba wziąć się za cieplejszą garderobę, bo dni i wieczory stają sie chlodniejsze.
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za odwiedziny :)

sobota, 25 lipca 2015

Wyjazdowy czas dobiegł końca...

   Wyjazdowy czas dobiegł końca i wróciliśmy do domku. Lalki grzecznie czekały. Kusiło bardzo, żeby zabrać choć Zosię lub Gabi, zwłaszcza że plenery do fotek były cudne. Zrezygnowałam, bo jednak w domu były bezpieczniejsze. Wyjazd się udał, trochę odpoczęłam, ale z radością wracałam do domku. I do lalek :D
   W poprzednim poście nadmieniłam, że powiększyła mi się lalkowa gromadka o 2 sztuki :) Zdjęć dalej nie mam. Bawię się nimi, tarmoszę i przyglądam się, ale coś mnie powstrzymuje przed rozebraniem i "uczłowieczeniem". Za to dalej męczę Zośkę i produkuję jej letnią garderobę. Normalnie w jakis trans wpadłam. Żebym ja zdjęcia tak chętnie robiła jak te maleńkie ubranka :D Bardzo to lubię. nigdy nie wiem, jaki będzie efekt końcowy, bo pomysły przychodzą w trakcie robienia.
   Pierwsza powstała spódniczka. Zosia ma ich kilka, ale tak naprawdę tylko jedną którą lubię, dlatego zrobiłam jej kolejną - białą, żeby pasowała do wielu ubranek. Dołożyłam łososiową koronkę...i już dobór kolorów ograniczony....no cóż. Ale spódniczka bardzo mi sie podoba, żałuję że nie mam kolorowych koronek do wykończenia - powstałyby następne.
   Pomysłu na bluzeczkę nie miałam, więc zaczęłam robić sukieneczkę i wtedy mnie olśniło :) Przymiarka wypadła pozytywnie i tak oto powstał letni secik na szydełku. Osobiście bardzo mi się podoba i musiałam sie naprawdę bardzo powstrzymywać, żeby nie machnąć hurtem kilku następnych :D






   Zdjęć planowałam narobić hurtem, żeby obfocić moją ostatnią "radosną" twórczosć, ale burza pokrzyżowała skutecznie moje plany. Zrobiło się ciemno i tak wiało, że przewracało mi całą "scenerię". Dobrze, że chociaż te kilka udało mi się zrobić.
   Na koniec zdradzę, że z pomocą dobrego duszka wczoraj zamówiłam kolejną lalkę :) Teraz słodkie czekanie, bo maluch przybywa do mnie z Chin :)
   Bardzo dziekuję za miłe komentarze pod ostatnim postem. W czasie wyjazdu nie odwiedziłam Waszych blogów, ale nadrobię to z wielką przyjemnością.
   Pozdrawiam serdecznie :)

 

niedziela, 12 lipca 2015

A my dalej w temacie lata :)

   A my dalej w temacie lata :) Jakoś tak fajnie mi się dłubie te maleństwa ostatnio. Pomysłów w głowie sporo, żeby tylko znaleźć czas na przełożenie ich na ubranka. No zobaczymy. W międzyczasie oczywiście dłubię też dla dużych, ale pokażę jak wszystko będzie dopięte na ostatni guzik.
   Ubrałam dzisiaj Zosieńkę w rampersik robiony na szydełku z cieniowanego kordonka, ozdobiony kokardeczką i mini falbaneczką na dole nogawek. Ah uwielbiam te wszystkie duperelki dekorujące ciuszek. Zajmuja sporo czasu, ale efekt jest :) Żeby głowa nie pozostała tak "pusta" zrobiłam Zosi opaskę z kwiatkiem. Może opaska to zbyt duże słowo, bo to jest po prostu kawałek moherku owinięty wokół głowy.
   No i dzisiaj na bosaka, a co, lato jest :)








    Czy ktoś z Was wie, czy małym dalkom można zmienić oczki? Tak sobie myślę, że chciałabym, żeby Zosia miała je troszkę jaśniejsze.No i żeby wyglądały tak bardziej naturalnie.
  W mojej gromadce pojawiły się 2 nowe lalki. W tym lalek! Są już rozpudełkowane, ale jeszcze nie mają fotek, więc pokażę jak zrobię.
   Na dzisiaj to tyle, wyjeżdżam na tydzień lub dłużej, więc może tu być przerwa, aczkolwiek post też może sie pojawić. Zależy od okoliczności.
   Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i dziękuję za te wszystkie miłe komentarze pod postami :)

czwartek, 9 lipca 2015

Ostatnio Zosia bawiła się świetnie...

   Ostatnio Zosia bawiła się świetnie, jako lalkowy chłopak, ale niestety na dłużej zostać nim nie chce. Strzeliła focha i już. Żeby ją udobruchać, wydziergałam dla niej sukieneczkę. Obiecałam też, że zawsze będzie dziewczynką, ale czasami wystąpi jako chłopczyk, żeby pokazać chłopięce ubranko.
   Miło było widzieć jak foszek znika z jej buzi, a zamiast niego pojawia się słodki uśmiech.
   Sukieneczka szydełkowa, w tym samym stylu co poprzedni chłopięcy zestaw. Szkoda, że nie mam drugiego takiego malucha, fajnie by wyglądały jako bliźniaki. Dla ozdoby czerwona kokardeczka i koronkowe wykończenie dołu sukieneczki. Taka sama kokardeczka jest na opasce z koronki.








   Zapomniałam zrobić zdjęcia w daszku z poprzedniego postu, też wyglądałaby fajnie.
   Pogoda nam się zmieniła, można odpocząć po fali upałów. Teraz mamy burze i silne wiatry, dla odmiany :D
   Pozdrawiam  :)

niedziela, 5 lipca 2015

Chciałam trochę ciepła, no to mam!

   Chciałam trochę ciepła, no to mam! I to jakiego ciepła, normalnie żar się z nieba leje. Dzisiaj mój termometr zarejestrował 38 stopni ! Ciężko wytrzymać, w takich chwilach marzy mi się klimatyzacja.
   Lalki też pewnie marzą o chwili wytchnienia.
   Mnie ostatnio coraz częściej nachodzi chcica na lalkowego chłopaka. Nie wiem tylko, czy poradzę sobie z ubieraniem lalka. Zamówiłam na próbę jednego i zobaczymy co z tego wyjdzie :)
   Dzisiejsza stylizacja zainspirowana właśnie lalkiem. W roli "modela" Zosia. Mam nawet jakieś włoski, które nadawały by się na chłopięcą główkę, ale Zosi wig jest przyklejony, więc sobie odpuściłam przymiarkę.
   Komplecik chłopięcy, robiony na szydełku. Koszulka na ramiączka i spodenki, a na głowie daszek :)  Zosia się świetnie bawiła pozując, ale chęci na pozostanie chłopcem nie wyraziła :)





U Was też tak gorąco?
Pozdrawiam serdecznie i trochę ochłody życzę :)