I następna sukieneczka dla Zośki udziergana prawie w biegu. W domu bałagan, bo małżon zdecydował się na prace remontowe, wykorzystując ostatnie dni urlopu. W sumie nie mam nic przeciwko, Zosia jest tak mała, że zawsze gdzieś ją wcisnę na fotkę :) Sukieneczka szydełkowa, ozdobiona koroneczkami i kokardeczką. Naprawdę fajnie się je robi i jest to świetny "kawowy" przerywnik. Zrobiłam jej też nową fryzurkę, zgapioną od Gabi LPS, bo świetnie maluchom takie kucyki pasują. Ale jak to u Zośki, sporo pasemek wymknęło się spod kontroli i żyło własnym życiem.
Zdjęcia dalej w jakości komórkowej, dodatkowo niezbyt pogodne dni za oknem, ale nie czekam na lepsze światło, bo mogłoby to troche potrwać.
Czas chyba wziąć się za cieplejszą garderobę, bo dni i wieczory stają sie chlodniejsze.
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za odwiedziny :)
Bardzo ładna i elegancka sukieneczka. W sumie to podoba mi się fryzura Zosi. Tak nie do ogarnięcia ;)
OdpowiedzUsuńOh mi też się bardzo podoba, taki słodki roztrzepaniec, ale miło by było gdyby chociaż na czas sesji zachowała przyzwoity wygląd :)
UsuńCiuszek śliczny, i nie marudź na fryzurki, takie niesforne wyglądają uroczo ^^
OdpowiedzUsuńNie marudzę, to raczej stwierdzenie faktu, ale prawdą jest, że kiedy chcesz uzyskać dokładnie pożądany efekt a tu bunt...no to wtedy się marudzi...
UsuńNa prawdę śliczna!
OdpowiedzUsuńO! W swojej prześlicznej nowej sukience (nie wątpię, że ogromnie pracochłonnej!) i w tych urokliwie zawadiackich kucykach Zosia wygląda rozkosznie! Słodziutka jest. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńSama część szydełkowa może i nie jest pracochłonna, jestem w stanie zrobić coś w trakcie kawowej przerwy, ale te koroneczki, koraliczki, kokardeczki czy inne pierdółeczki rzeczywiście zabierają czas, ale jednocześnie w nich cały urok :)
UsuńPozdrawiam :)
Cudnie sie prezentuje w tej nowej kreacji <3
OdpowiedzUsuńKochane dziewczątko, które wspaniale prezentuje Twoją miniaturową sukienusię! Jest ślicznie wykonana i wygląda przepięknie!
OdpowiedzUsuńDziecko się bawiło i trochę się rozczochrało. Ważne, że ślicznej sukienki nie poplamiła i nie podarła ;-)
OdpowiedzUsuńO tak, cała prawda - bawiło się, ubrudziło i roztrzepało, ale jest całe szczęśliwe :)
UsuńCudna kiecunia i cała stylizacja.. :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna sukienka!
OdpowiedzUsuńKolejna śliczna sukienka ;) Zosia wygląda uroczo ^^ pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuństrasznie mi się podoba to
OdpowiedzUsuńzwieńczenie sukienusi ♥
Oj tak te wąziutkie koroneczki są prześliczne, ja też je kocham :)
UsuńTeż bym chciała tak w biegu udziergać :)śliczna:)
OdpowiedzUsuńBym nie powiedziała, że robiona w biegu. W życiu! Jest przepiękna, jak zwykle detale są niesamowite :))
OdpowiedzUsuńAkurat tu nie ma nic skomplikowanego, wzór prościutki, a efekt to właśnie koroneczki i kokardunie :)
UsuńOch jakie miłe przerywniki masz. W biegu takie słodkości powstają tylko pozazdrościć Zosi ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)))
Dlatego tak fajnie się je robi :) Nawet jeśli jest to metoda prób i błędów, to nie szkoda podpruć.Na drutach jest trochę dłużej. Ale dla efektu zawsze warto się pomęczyć :)
Usuń