Oj przedświąteczny zamęt to nie jest lalkowy czas. Trochę zaniedbane są i opuszczone. Zdarza się, że nie wezmę żadnej nawet na chwilę do ręki. A planów w głowie tysiące... Rekompensuje im to jakimś błyskawicznym ubrankiem. Fakt, że robi się szybko, gorzej z wykończeniem no i fotki...moja najsłabsza strona. Zabiera mi też najwięcej czasu. Ale dajemy radę :)
Dzisiaj mało świątecznie, ale w temacie chłodniejszym, prawie zimowym. Na plan zdjęciowy wdarła się zazdrośnica Zosia w nowym ubranku. Demonstruje płaszczyk i czapę...szalik zabrała Gabrysi. Awantury nie było, bo mała Gabi to wcielenie spokoju :)
Zosia udaje, że chciała się pochwalić nowym autkiem. Samochód kiedyś był zdalnie sterowany, niestety po kilku latach akumulatorki trzymają zaledwie parę sekund, więc po odjęciu antenki autko stało się super zabawką dla plastików. Nawet rozmiar okazał się właściwy :)
Można na nim jeździć i to bez trzymanki !
Można też powozić ulubioną lalę:
I to wcale nieprawda, że autka są tylko dla chłopaków !
Pozdrawiamy :)
Komplet świetny. Zwłaszcza podoba mi się płaszczyk. Na czym go robiłaś?
OdpowiedzUsuńNie rozumiem, jak coś takiego można zrobić szybko ^ ^'' Bardzo fajnie. Zdjęcia też całkiem udane!
cały komplecik robiony na szydełku :) A owszem i można robić szybko, to jest w końcu malutka lala. A najwięcej czasu zajmują wykończenia: lamóweczki, pętelki, koraliki, wstążeczki, guziki itp.
UsuńFajne te zdjęcia a autko to taki jeździk w sam raz dla malucha
OdpowiedzUsuńŚliczny komplecik :) W sam raz na zimę. Ja nad nim siedziałabym przynajmniej przez miesiąc
OdpowiedzUsuńPiękne wdzianko :)
OdpowiedzUsuńCudowne ubranka, autko też. W sam raz dla takiego maluszka ;)
OdpowiedzUsuńO kurcze, ominęła mnie premiera takie wdzianka, super :) Bardzo pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńZosia chłopaczara i proszę jaka czarująca .
OdpowiedzUsuńbon chic, o la-la! powiało Paryżem bez dwóch zdań...
OdpowiedzUsuń