No i wkradł nam się świąteczny nastrój na bloga :) Moje dziewczyny powoli myślą o zbliżającej się gwiazdce, przeglądają swoje szafy i to co tam wisi na wieszakach. No i niestety lamentują, bo świątecznych strojów nie ma. Wszak to będą nasze pierwsze wspólne święta. Rad nie rad, zakasałam rękawy (czyt: zasiadłam wygodnie w fotelu z szydełkiem i filiżanką parującej kawy) i coś tam powstało. Nawet więcej niż coś, bo kilka sukienek, ale moje panny wybredne są i nie wszystkie według nich nadają się na święta. Najmniej kłopotliwa jest Gabi :) A to dlatego, że jej garderoba jest najskromniejsza. W związku z tym to właśnie ona rozpoczyna świąteczny cykl :)
Czapeczka i sukienka robione na szydełku. Bardzo żałuje, że moje zdolności krawieckie są marne, bo marzą mi się kiecuszki z materiału. Ale na szczęście Gabi jest zadowolona z efektu, ja zresztą też :)
Przy okazji serdecznie witam kolejnych gości :) Jest mi bardzo miło, że tu zaglądacie i zdecydowaliście się dołączyć do mojego skromnego grona obserwatorów :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Śliczna kreacja :) Wygląda jak mały elfik :)
OdpowiedzUsuńŚwietna świąteczna kreacja, szczególnie czapeczka jest odlotowa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Też mi się skojarzyła z elfem/skrzatem - bajkowym pomocnikiem Świętego Mikołaja :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, powiało świętami, śliczny komplecik :) U mnie też się obszywają lale :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam małe paskudki! Robisz dla swojej Gabi śliczne ubranka! :)
OdpowiedzUsuń