Piszę tego posta i napisać nie mogę, ciągle coś mnie odrywa. Pierwsza wersja miała być walentynkowa. Zrobiłam nawet mini serduszka, ale jak zwykle życie rodzinne zweryfikowało moje plany. Dzisiaj, jak nie skończę to znów będą musiała wsio zmienić, bo będzie nieaktualne. Ale ok, piszę.
Korzystając ze słońca, które ostatnio dość często do mnie zagląda, zebrałam się w sobie i zrobiłam fotki. Nie powiem, bo dziś focenie nawet sprawnie mi poszło. I dobrze, bo komplecik gotowy do pokazania już od kilku dni a ja z leniem walczę.
Obiecałam, że pokażę prezent jaki przywiozła ze sobą Jill, co też czynię. Jest to konik na biegunach, własnoręcznie malowany przez "mamę" Jill :) Konik jest cudowny, w kolorkach jakie lubię i super się wpasował w dzisiejszą sesję :) Ślicznie dziękuję za prezent i myślę, że Zosia będzie równie zachwycona konikiem, jak dzisiaj była Jill.
Konik jest trochę duży, Jill podchodziła do niego z lekkim strachem w oczach. Postanowiła go troszkę oswoić, ale kiedy tylko przytuliła swoją buźkę do konikowej grzywy o strachu nie było już mowy.
Pierwsze próby wchodzenia, najpierw tylko stopka...
potem niepewne siadanie...
i wreszcie bujanie na całego :)
A tu już zapędy malucha zaczęły przybierać bardziej niebezpieczną formę, więc zmuszona byłam skierować jej uwagę w ciut inną stronę.
A że dziś mamy Dzień Kota, zachęciłam łobuziarę do zabawy z Gwiazdkiem, czyli kotkiem z serii LPS.
Gwiazdek zachwycony, nawet pozwolił się posadzić na grzbiecie.
Przez chwilę było spokojnie, po czym miss Foch stwierdziła, że kot powinien mieć futro a Gwiazdek go nie ma, więc co to za kot pfff.....i zaczęła szukać innego. Tłumaczyłam, że tutaj nie ma innych kotów, są króliki, ale przecież ona wie lepiej. Coś w tym jest, bo znalazła.... i to kocura nie tylko że kotka :) Z pięknym rainbow furkiem :) Z takim to dopiero zabawa !
Nie wiem jakich argumentów użyła, ale zwierz pozwolił sobie nawet wejść na głowę.
Wreszcie Jill wyczerpała chyba wszystkie zasoby swojej i kocura energii, i zapadła w drzemkę na miękkiej kociej łapie a ja mogłam odetchnąć przy filiżance kawy.
I tym kocim akcentem kończę na dziś. Wszystkim kocim pupilom życzę cudownych chwil spędzonych na wygrzewaniu futerka i figlach z domownikami :)
Jill ubrana w komplecik robiony na drutach, plus szydełkowe butki , kokardka i ozdoby na czapce, oraz ręcznie szyte rajstopki.
Niezła z niej rozrabiaka ;) A tak niewinnie wygląda. Jill ma śliczne ubranko. Myślę, że Zosia po oswojeniu się z konikiem na pewno będzie zachwycona. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOna sama wygląda jak mały koteczek z uszkami. Śliczna a ile ma atrakcji! Fajne, kochane zdjęcia!
OdpowiedzUsuńW tym kompleciku wygląda przepięknie :) zdjęcia bardzo ładne:)) zastanawiam się tylko jak zrobiłaś takie tyci tyci kwiatuszki ?
OdpowiedzUsuńto nie ja to krasnoludki :) żarcik, robiłam 2 o. łańcuszka i 6-7 półsłupków w pierwsze oczko, zamykam ścisłym, wychodzi bardziej kółeczko niż kwiatek, ale po dodaniu koralików świetnie już go może imitować, wielkość zależy od grubości włóczki czy kordonka....dołożenie płatków niestety zwiększa już znacznie rozmiar...
UsuńAle Ty ja ślicznie ubrałaś . W ogóle wygląda jak nie ona. No powiem Ci że teraz pokazałaś mi ta piękną stronę kurczaczka jest rozkoszna.A konik boski i biały . W sam raz dla takiej małej damy. Jak ja kocham te maluszki one maja tyle energii ups przecież to plaski . A niech tam dla mnie maja duszę i tak . Buziaki
OdpowiedzUsuńno powiem Ci, że się nad kolorem zastanawiałam, czy turkus nie jest za mocny do jej delikatnej buźki, ale teraz widzę, że świetnie się wpasował i myślę, że tak samo będzie z innymi kolorkami, te laleczki chyba już tak mają :)
UsuńŚliczny konik a komplecik cudny w sam raz dla takiego słodziaka - cudowności same:)
OdpowiedzUsuńŚliczny komplecik :) A konik taki jak mój :) U mnie kicia wyściskana :)
OdpowiedzUsuńa konik to chyba nawet ten sam rozmiar :)
Usuńpozdrowionka :)
Nawet na pewno :)
Usuńmoja malutka JIll :) Dziękuję za super opiekę :***
OdpowiedzUsuńa proszę bardzo :) świetnie się razem bawimy :) nie wiem co będzie teraz bo Zosia is back, więc pewnie Jill będzie wolała jej towarzystwo bardziej niż moje...cóż życie :) może domku razem nie rozniosą łobuziaki :)
UsuńBez urazy ale gwiazdek wygląda trochę jak piesek:) ale i tak jest cudowny a komplecik? ŚWIETNY!
OdpowiedzUsuńhehe może i tak, ja widziałam w nim kotka :) zwierzaki LPS są tak dziwne, że czasem trudno odgadnąć co to...
UsuńO mała uroczo wygląda w tym komplecie ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cie, bo mi szyć na takiego malucha trudno, a co dopiero dłubać! :)
Pozdrawiam!
prawdę powiedziawszy 100 razy wolę dłubać na nie, niż szyć, aczkolwiek zdarza mi się i to :)
UsuńA sprzedajesz może sweterki?
UsuńMój maluch jak i większe dziewczyny by się pisał ;)
tak, właśnie pracuję nad zakładką "for sale", wystawię tam ubranka, które już tu prezentowałam, bo i tak po sesji ich już nie używam, a dziś dojdą 2 nowe zestawy, mogę też zrobić coś na specjalne zapotrzebowanie oczywiście
Usuńo! no to będę czekać ^^
UsuńCudna kruszynka w prześlicznym kompleciku!!! A konik jest super!!
OdpowiedzUsuń