poniedziałek, 8 lipca 2013

✿I znowu normalne rodzinne życie...

   I znowu normalne rodzinne życie oderwało mnie od przyjemności. Moje dzieciaki finalizowały ostatni rok w swoich dotychczasowych szkołach i stanęły przed wyborem kolejnych. W zawiązku z tym ruszyła cała ta rekrutacyjna machina i stress z tym związany. Na szczęście studia wybrane, szkoła średnia też (tu nawet rekrutacja zakończona sukcesem i dokumenty złożone). Czekamy teraz na wyniki rekrutacji mojej studentki i będzie można odetchnąć...przez chwilę. Niestety tylko przez chwilę, bo rozpoczynamy dawno planowany remont, który potrwa czas jakiś i znów może nastąpić przerwa w blogowaniu. Co prawda lalkom poświęcam prawie każdą wolną chwilkę, ale na zrobienie fotek albo czasu brak, albo światło nie to, albo chęci nie ma itp... Zresztą o jakich zdjęciach ja tu mówię, jak nie mam nawet porządnego aparatu..pfff.
   Coś czuję, że następny punkt na mojej wishliście to nie będzie lalka...
   Ale wracając do lalkowego tematu... Sporo myślałam nad imionami dla moich panienek. Wybór nie jest jakiś specjalnie trudny, gdyż wymyślanie zawęziłam do naszych polskich imion, które zresztą bardzo lubię, ale czasu trochę mi to zajęło :) Tak więc maleństwo otrzymuje imię Zosia. Nie protestowała, więc chyba zostało zatwierdzone. Zosia dzisiaj występuje w czerwonej, robionej na drutach sukieneczce. Z rozmiarem nie było już problemu.



   Przy okazji prezentujemy Gabrysię, która dołączyła do nas dzięki mojej friend.




   Została znaleziona w czeluściach pepco i zakupiona w bardzo atrakcyjnej cenie. Była jedna jedyna, w zimowym ubranku, cała spocona i zrezygnowana...no i jak jej nie przygarnąć? No to została z nami. A jak ona, to i jej przyjaciel Gwiazdek (ma 2 śniegowe gwiazdeczki na grzbiecie). Bardzo chciałam mieć choć jedną małą blajtkę w swojej gromadce. Myślę nawet o ciałku dla niej, żeby dziewczę było bardziej ruchliwe. Ale to jeszcze nie teraz. Na razie Gabi została pozbawiona swojego ubranka i w pożyczonej sukience, cierpliwie czeka aż jej coś udziergam.  I to na tyle :)


1 komentarz: