piątek, 8 sierpnia 2014

Wyjeżdżając na urlop...

   Wyjeżdżając na urlop wiedziałam, że pogoda dopisze, że będzie wręcz upalnie. I tak było ! Zadbałam więc o swoje lale i zrobiłam im wdzięczne stroje na plażę. Było to pewnego rodzaju wyzwanie dla mnie, bo nigdy jeszcze nie robiłam staniczka, ale myślę że się udało. Do bikini dziewczyny dostały spódniczki, więc ubranko może służyć nie tylko jako plażowe. Kompleciki różnią się minimalnie krojem staników i majteczek. Milka dostała bardziej sexy model - jest w końcu starsza :) Dopełnieniem tego byłaby plażowa sesja, no ale...musi wystarczyć to co jest. Zdjęcia robione dość późno, kiedy światło nie było już idealne.


   Staniczek Soni jest zapinany z tyłu i wiązany na szyi.








   Milkowe bikini to wersja troczkowa, wiązany staniczek i majteczki :) Żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia z tyłu.



   Do zdjęć upięłam lalkom włoski, i w przypadku Soni, bardzo jej to pomogło w utrzymaniu głowy. Jej wlosy są ciężkie, więc myślę że dobrym rozwiązaniem będzie znaczne ich skrócenie...lub nowy, krótki wig.
  Nie powiem, bo te dlugaśne oryginalne loki z jasnymi końcówkami były piękne, ale dyskomfort ogromny. Lekkie podcięcie niewiele zmieniło, więc chyba dojrzałam do ich radykalnego skrócenia.
   A poza tym...to mam lalkową chcicę....Prześladuje mnie już od jakiegoś czasu, ale teraz, kiedy praktycznie pieniążki mam odłożone, to po prostu masakra...
   Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za odwiedzinki i miłe komentarze :)


22 komentarze:

  1. Fantastyczne kostiumiki, a do tego te spódniczki do kompletu-świetny pomysł i lale jakie zadowolone :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne, kurczę jadę nad wodę a moje lale zakutane:)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne kostiumiki - a ostatnia fotka ciut rozkładówką
    zajechała - no czad! szkoda włosków Soni - a w kucykach
    wygląda słodko, absolutnie w moim stylu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwierz mi, że po kilkumiesięcznej walce z jej wloskami też byś odpuściła....a kiteczki też uwielbiam i to właśnie takie krótkie, dziewczęce :)

      Usuń
    2. ha, skoro to teraz tylko trud i znój - patrzę na to inaczej, ja też mam utrapienie z fryzurą mojej Judytki - marzą mi się u niej "prawdziwe" do czesania włosy...

      Usuń
    3. włosy Soni są takie prawdziwe do czesania, miekkie, nie kołtunią się, są odporne na gorąco, można używać lokówek itp...ale...jest ich dużo i są ciężkie, a co za tym idzie przeważają głowę lali i ciężko ją ustawić na stojąco, bez podparcia glowy...podcięłam trochę, ale nie dalo to zamierzonego efektu...pewnie konieczne jest cieniowanie, żeby je trochę przerzedzić na dole...ehhh

      Usuń
  4. Oczywiście, czerwony kostium bardziej sexy, ale to niebieski jest moim faworytem - pięknie podkreśla kolor oczu Soni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i moim też, zreszta robiony był pod kolor jej oczu...a ten czerwony to nie jest czerwony a raczej taka cegła, niezbyt trafiony kolor pod Milę, no ale zdarza się...zaczęłam robótkę od spódniczki i nie chciało mi się pruć, żeby zmienić wersję kolorystyczną...

      Usuń
  5. Prześliczne stroje! Dziewczyny wyglądają bardzo zgrabnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. piękne stroje wyszły! idealne na plażę :-)
    a chęć nabycia nowej lokatorki też mam, niestety pieniądze odłożone na nią zostały przeznaczone na coś innego buu :( ciekawa jestem na którą lalę Ty się zdecydujesz :-) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też się obawiam, że jak zacznę zwlekać to pieniążki sobie "pójdą"....czekam tylko, czy ta moja chcica to nie chwilowy kaprys...ale raczej nie...

      Usuń
  7. Bikini wyszły wspaniale i dziewczynki wyglądają cudnie! Doskonale wykonane i na dodatek zrobiłaś spódniczki! No, cacka po prostu! Też mnie ciekawi, jaką pannę sobie sprezentujesz... zaraz się nią pochwal!
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obawiam sie, że oryginalna to ja nie bedę, a lala jest na mojej liście życzeń i nie jest to dal...no zobaczymy :)

      Usuń
  8. Kostiumy boskie :) Sonii krótsze włoski nie zaszkodzą :) A pomysł z nową lalą bardzo intrygujący ^^)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zaszkodzić nie zaszkodzą, tylko czy ja będę wiedziała, kiedy przestać ciąć hahaha :) a taki pomysł to chyba każdej lalkowiczce się podoba, od przybytku głowa nie boli (może powinna lol)

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. thank you for your visit and urls to your blogs, I will follow yu there :)

      Usuń
  10. Ja też chcę taki komplecik. Zazdroszczę zdolności ja niestety dopiero uczę się robić na szydelku i daleko mi jeszcze do zrobienia czegoś co mogłabym komukolwiek pokazać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwierz mi Anno, że moje pierwsze dłubanki też nie ujrzały światła dziennego :) cierpliwość zostaje wynagrodzona, a mega motywacja nadejdzie wraz z pierwszym ubrankiem własnoręcznie zrobionym ! trzymam kciuki :)

      Usuń
  11. Piękne kompleciki, zazdroszczę! :)
    Moim plastikom też przydałyby się ubrania na lato, choć już coraz zimniej za oknem...

    OdpowiedzUsuń
  12. Stwierdzam że kolor Milki to wszystkie odcienie czerwieni są dla niej stworzone. Super kostiumiki takie maciupkie staniczki super bardzo mi sie podobają . Włoski Soni oj tak troszkę ciężkawe, ale nie wyobrażam sobie jej w innym kolorku.

    OdpowiedzUsuń