W zasadzie nic nowego nie pokażę, oprócz zdjęć Zosi, zrobionych jakiś czas temu. Miałam wówczas jak nigdy natchnienie nie tylko do przebieranek, ale także i do fotografowania, co mi się rzadko zdarza. Zosia ubranek ma już tak dużo, że można ją stroić do woli. Gdybym tak chciała pokazać wszystkie możliwe kombinacje, to nie dość, że zanudziłabym Was na śmierć, to i miejsca na zdjęcia by zabrakło. Ale od czasu do czasu odrobina spamu nie zaszkodzi. Skoro zdjęcia już są to szkoda, żeby pokrył je kurz na dysku ;)
Swoją drogą to bardzo słodki z niej dzieciak. Rozczula mnie niemal każda jej poza. Żeby jeszcze jej ciałko chciało mnie słuchac tak, jak bym tego chciała to byłoby miodzio :) Zawieruszył nam się klapek z ostatniego zdjęcia. A szkoda, bo jest fajny, na lato wręcz idealny.
Miałam te zdjęcia rozbić na 2 posty, ale w kolejce czekają już następne robótki, więc dzisiaj hurtem wszystkie.
Upał jak był straszny tak jest jeszcze gorszy. Czekam z utęsknieniem wieczoru, a tu sie okzauje, że nawet wtedy temperatura przekracza 30 stopni. W nocy nie ma czym oddychać. Z drugiej jednak strony wolę to niż szarugę i deszcz. Słońce działa na mnie dopingująco. Ale, parę kropli deszczu by nie zaszkodziło. Nawet więcej niz parę. I tego sobie, i Wam życzę. Dziękuję za przemiłe komentarze i odwiedziny :)
Fakt: szkoda, żeby t a k i e zdjęcia pokrył kurz na dysku. Albo jakikolwiek inny kurz. Zosia jest obłędnie cudna w każdej pozie i w każdym ubranku (chylę czoła przed Twoją pomysłowością, Anaesko, oraz przed Twoim talentem manualnym). Ale najfantastyczniejsze ze wszystkiego są te getrusie słodkie z kokardką i perełkami. Sam wdzięk i nieziemski urok! Pozdrawiam najserdeczniej!
OdpowiedzUsuńHello from Spain. Lovely DOLL. Very cutie. Nice pics. Keep in touch
OdpowiedzUsuńNie mogę się nadziwić jak delikatne i precyzyjne są te Twoje ubranka dla Zosi. Kolorystyka prześliczna! Włoczki dobrane idealnie! Wynik dziergania - powalający! Kochana z niej lalunia :)))
OdpowiedzUsuńTwoje robótki znam, bo sama jestem posiadaczką rozmiaru Blythowatego, niemniej jestem pod wrażeniem Twoich prac w Zosinym rozmiarze!
OdpowiedzUsuńWiesz? ... zakochałam się w tych małych getrach z kokardką <3
Pozdrawiam serdecznie!!!
Ten sweterek jest prześliczny, taki delikatny! I jeszcze ocieplacze na nogi wpadły mi w oko - słodkie są!
OdpowiedzUsuńZosia niezmiennie mnie zachwyca ! :) w daszku wygląda przeuroczo... ale najbardziej mnie ujął sweterek - cudo !
OdpowiedzUsuńŚliczna lalunia, takie ostatnio mocno przykuwają moją uwagę. A na rudości mogę się patrzeć prawie nieprzerwanie :D Właśnie jestem też ciekawa zdolności ruchomych tego małego ciałka. I bardzo podobają mi się te urocze skarpetki na jego stópkach!!!
OdpowiedzUsuńŚliczna ta różowa bluzeczka:)
OdpowiedzUsuńSłodki, malutki puszek :)
OdpowiedzUsuńZosia jak zawsze świetnie ubrana. Masz wielką wyobraźnię, tworząc te maleńkie cuda. Szkoda klapka :( Może się jeszcze gdzieś znajdzie ???
OdpowiedzUsuńte getry rozczuliły mnie... :)))
OdpowiedzUsuń